Wąż – uniwersalny symbol wieczności, mądrości, nieśmiertelności, energii i sił witalnych. Uwielbiany przez jubilerów i jeden z popularniejszych i najczęściej spotykanych motywów biżuteryjnych.

Symbolika węża

Wężowi przypisywany jest szereg znaczeń, zarówno negatywnych jak i pozytywnych, choć tych drugich tylko pozornie może wydawać się mniej.

W kręgu kultury chrześcijańskiej wąż utożsamiany jest ze złem, jednak w wielu miejscach stanowił przedmiot kultu. Z kolei dla starożytnych Greków i Rzymian węże były symbolem długowieczności i odnowy, co prawdopodobnie związane było z corocznym zrzucaniem przez zwierzę skóry. Gad ten stał się więc atrybutem boga sztuki lekarskiej – Asklepiosa (Eskulapa). Do dzisiejszych czasów funkcjonuje w symbolu medycyny – lasce Eskulapa, czyli kija z owiniętym wokół niego wężem. Innym przykładem był kaduceusz, czyli laska z dwoma wężami, atrybut boga Hermesa (Merkurego) oraz symbol pokoju i handlu.

XIX-wieczna diamentowa brosza w formie kaduceusza, Bentley&Skinner; źródło: https://www.bentley-skinner.co.uk/brooches-pendants-lockets/52067-a-late-19th-century-diamond-set-caduceus-brooch/.

W starożytności wężom przypisywano znaczenie ochronne. Nie tylko postrzegane były jako duchy opiekuńcze świątyń i ołtarzy, ale również trzymane były w domach – choć w tym przypadku ważniejszy był aspekt pragmatyczny. Węże tępiły myszy i szczury, zupełnie jak w dzisiejszych czasach robią to koty. Jak podaje Władysław Kopaliński w „Słowniku symboli” całkowicie normalnym widokiem była zabawa dzieci z wężami; z kolei kobiety zakładały je sobie na szyję i piersi chłodząc się w ten sposób w cieplejsze dni. Awersja do węży dopiero miała nadejść później.

Wąż w antyku nie był przedmiotem niechęci.  Świadczyć o tym mógł również fakt, że wokół wielkich postaci starożytnego świata jak Aleksander Macedoński i Oktawian August obrosły legendy, jakoby mieli być potomkami boskich węży, uważanych za źródło mocy i mądrości.

Pierwsza biżuteria z motywem węża

Już w starożytności pojawiły się pierwsze bransolety i pierścionki w formie węży. Moda na tego typu biżuterię była obecna właściwie w całym starożytnym świecie, poczynając od zachodniej Azji, przez Grecję i Rzym aż po Egipt. Przedmioty te najczęściej wykonane były ze złota, utrzymane w spiralnym kształcie i noszone były podwójnie na nadgarstkach lub owinięte wokół ramienia przybierając formę opaski. 

Bransolety w formie węży, I w. n.e., The Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork, źródło: domena publiczna.

Wraz z powiązaniem zwierzęcia z kultem wielu bogów, biżuteria z tym motywem mogła istnieć nie tylko w kategorii dekoracyjnej ale także apotropaicznej.

Motyw węża w XIX wieku

Znaczenie jakie miał wąż w antyku jest niezwykle istotne dla późniejszego rozwoju biżuterii sięgającej do tej tematyki. Szczyt jej popularności możemy zaobserwować w XIX stuleciu. Tendencje neoklasycystyczne rozbudzone w tym czasie na nowo dzięki odkryciom archeologicznym w Pompejach, Troi i innych historycznych miejscach sprawiły, że chętnie sięgano po motywy antyczne.

Z kolei otwarcie Kanału Sueskiego w 1869 r. spowodowało wzmożone zainteresowanie dawnym Egiptem i wybitną postacią tamtego okresu – Kleopatrą. W wielu XIX-wiecznych dziełach sztuki przedstawiano ją noszącą bransolety z wężami czy diadem w formie kobry. Również samobójstwo władczyni, rzekomo z powodu ukąszenia przez żmiję po tym jak dowiedziała się o śmierci swojego kochanka Marka Antoniusza, dawało asumpt malarskiej i rzeźbiarskiej wyobraźni. 

Od lewej: Lawrence Alma-Tadema, Cleopatra, 1875; źródło: domena publiczna; John Wiliam Waterhouse, Cleopatra, 1888; źródło: domena publiczna

Nie lew, a wąż stał się w tym czasie królem zwierząt, szczególnie w kontekście biżuterii.

Elastyczne, giętkie ciała węży nadawały się znakomicie do wykorzystywania ich w formie pierścionków i  bransoletek miękko oplatających palce i nadgarstki. Niezwykle plastyczna, serpentynowa forma sprawiała wrażenie ruchu i umożliwiła tworzenie oryginalnych i eleganckich projektów. Nic więc dziwnego, że wężowa biżuteria zdobyła ogromną popularność i  zdecydowanie wyróżniała się na tle wyszukanych broszek i tiar.

Apogeum popularności

Najsłynniejszym biżuteryjnym wężem jest z pewnością pierścionek zaręczynowy królowej Wiktorii, który otrzymała od księcia Alberta w 1839 roku.  Choć często przyjmuje się, że moment ten stał się impulsem do rozprzestrzenienia się motywu węża w biżuterii, w rzeczywistości królowa Wiktoria posiadała w swojej kolekcji wiele tego typu obiektów jeszcze przed swoimi zaręczynami. Świadczy to o tym, że popularność motywu zaczęła się już wcześniej.

Rzecz jasna to właśnie monarchowie i monarchinie mieli znaczący wpływ na kształtowanie mody i gustu społeczeństwa. W szczególności, wzorem królewskiej pary, tyczyło się to pierścionków. Nawiązywały one do emblematycznego Uroborosa, czyli węża połykającego własny ogon – pradawnego symbolu nieskończoności i wieczności. Dlatego wręczenie ukochanej wężowego pierścionka miało zapewniać o trwałości uczuć.

Pierścionek w formie węża, Europa Zachodnia, ok, 1890 r., dostępny w ofercie KAREA Gemstone Space.

Nie tylko królową Wiktorię można było zobaczyć w tego typu biżuterii. Jej synowa – Aleksandra – rzadko spotykana była bez złotej bransolety w formie węża, którego głowa wysadzana była klejnotami. Posiadaczką podobnego przedmiotu była także ówczesna ikona mody – cesarzowa Eugenia. To dla niej zaprojektowana została specjalnie wężowa bransoleta wysadzana była diamentami i turkusami.

Wspólne zdjęcie królewskiej pary: Edwarda VII i Aleksandry. Na jej lewej ręce dostrzec można bransoletę w formie węża.

Złoto, kamienie szlachetne i półszlachetne były często spotykane w tego typu biżuterii. Równie chętnie stosowano także różne odcienie i techniki emalii.

Brosza z motywem węża, koniec XIX w., dostępna w ofercie KAREA Gemstone Space.

Współczesna recepcja

W XX wieku motyw węża zaczął pojawiać się również w naszyjnikach i kolczykach, które potrafiły przybierać naprawdę imponujące formy. W przeciwieństwie do złotych lub emaliowanych wyrobów XIX-wiecznych coraz częściej pojawiają się realizacje w całości wysadzane kamieniami szlachetnymi. Mistrzem w tworzeniu spektakularnych naszyjników w formie węży (ale i innych gadów, jak sławny naszyjnik w formie krokodyli) była firma Cartier. W jego gadziej biżuterii rozkochana była meksykańska aktorka Maria Felix.

Diamentowy naszyjnik w formie węża, Cartier 1968; źródło: M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020. 

Węże Bulgari

W latach 60. nastąpił wzrost popularności motywu, w związku z czym coraz więcej marek zaczęło włączać węże do swoich kolekcji. Jedną z nich był właśnie Bulgari, który zasłynął z serpentynowych bransolet w formie węży. Bransolety Bulgari często były jednocześnie zegarkami. Najczęściej tułów węża wykonany był ze złota, z akcentami składającymi się z diamentów lub kamieni kolorowych jak rubiny, szmaragdy czy szafiry. Głowa biżuteryjnego węża, zwykle w całości wysadzana była diamentami i innymi kamieniami szlachetnymi, z kolei w pyszczku gada lub w miejscu jego głowy znajdowała się tarcza zegarka. Zaś inne z nich wykonywane były z użyciem turkusu, koralu czy kolorowej emalii.

Bransolety – zegarki w formie węży, Bulgari, ok. 1965 – 1967; źródło: M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020. 

Wąż wkrótce stał się znakiem rozpoznawczym marki. Z pewnością dużą popularność wężowych bransolet zapewniła gwiazda filmowa Elizabeth Taylor. Ukazują to słynne zdjęcie, na którym aktorka pozuje z bransoletą Bulgari w formie węża na planie filmu Cleopatra z 1962 r. odbiło się szerokim echem w mediach i przyczyniło się do popularności zarówno motywu jak i samej marki.  

Od lewej: pierścionek w formie węża; kolczyki w formie węży; pierścionek w formie stylizowanego węża, dostępne w ofercie KAREA Gemstone Space.

Biżuteria w formie węża jak żadna inna dodawała pewności siebie, nadawała aurę tajemniczości i pewnej ekstrawagancji. Także w wyjątkowy sposób podkreślała kobiecą zmysłowość. Nic dziwnego, że ten motyw biżuteryjny pokochały kobiety sukcesu. Począwszy od królowej Wiktorii przez ikony dawnego kina jak Elizabeth Taylor, Maria Felix i Catherine Deneuve. Uwielbiają je również współczesne top modelki i gwiazdy Hollywood jak Naomi Campbell czy Charlize Theron.

Bibliografia

M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020. 

S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie. Zwierzęta w symbolice i interpretacji. Starożytność i średniowiecze, Warszawa 2002. 

W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 2006.

Wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami. Wszyscy nie możemy się jej doczekać, dlatego dziś z okazji pierwszego dnia meteorologicznej wiosny przyjrzymy się bliżej jednemu z wdzięczniejszych symboli tej  pory roku.

Witold Pruszkowski, Wiosna, 1887, Lwowska Galeria Sztuki; źródło: domena publiczna
W prezentowanej wyżej kompozycji malarz przedstawił dwie kobiety będące personifikacjami pór roku – wiosnę i ustępującą przed nią zimę. Nadejście wiosny zapowiadają lecące przed nią motylki.

Symbolika motyla

Motyl – eteryczny, delikatny, pełen lekkości. Zachwycająca różnorodność barw i wzorów oraz głębokie znaczenie symboliczne inspirowało twórców wszystkich dziedzin sztuki: od poetów przez malarzy aż po twórców biżuterii.

W tradycji artystycznej przypisywano mu rozmaite treści. Motyl przede wszystkim stanowił symbol odrodzenia, przemiany i nadziei na lepsze jutro, a także – wolności, miłości i szczęścia. Z kolei sam moment przemiany z nieforemnej poczwarki do zachwycającego zjawiska, jakim jest pełna forma motyla – imago, jawił się jako uniwersalna metafora ludzkiego dążenia do doskonałości. 

Lekkość bytu

Niezwykła metamorfoza jakiej doświadcza motyl w ciągu swojego życia budziła skojarzenia ze sferą duchową – transcendentną. Starożytni Grecy pod jego postacią wyobrażali sobie ludzką duszę, która w procesie śmierci, niczym motyl, wyzwala się ze stadium poczwarki, oznaczającej cielesą powłokę i staje się wolna i lekka – nieśmiertelna. Dlatego motyle lub ćmy fruwające nad grobami uważano za personifikacje ludzkich dusz.

Motyl był również łączony z bohaterką jednego z mitów – Psyche, której imię oznaczać mogło zarówno duszę jak i motyla. Jej atrybutem był właśnie ten owad i często ukazywana jest w sztuce z motylimi skrzydłami. Powiązanie tego subtelnego stworzenia z wybranką Erosa, zaowocowało stopniową zmianą znaczenia zwierzęcia. Zamiast śmierci i zmartwychwstania pojawia się kontekst miłosny.

Antonio Canova, Amor i Psyche, 1808; źródło: domena publiczna


Motyl, którego trzymają w rękach Amor i Psyche, symbolizuje wędrówkę duszy ludzkiej spragnionej miłości. Dopełnia tym samym historię mitologicznej pary.

Chrześcijaństwo częściowe zaadaptowało znaczenie motyla w kontekście nieśmiertelności. Choć motyl w czasach średniowiecza mógł oznaczać niestałość, lekkomyślność, ulotność piękna, a nawet wcielenie demonów, wielu Ojców Kościoła podkreślało związaną z nim symbolikę zmartwychwstania. Dobrze oddaje to maksyma: vita mutatur, non tollitur – „życie się zmienia, ale nie kończy”.

Memento mori

Oprócz tej pozytywnej wymowy motyl stanowił ważny symbol wanitatywny. Z tego też powodu efemeryczne piękno i krótkie życie ilustrowały nieuniknione przemijanie i niedoskonałość spraw doczesnych. Motyle przedstawiane w kontekście Vanitas będą częstym elementem XVII-wiecznych martwych natur.

Maria van Oosterwijck, Vanitas, 1668, Kunsthistorisches Museum; źródło: domena publiczna

XVII-wieczne holenderskie malarstwo rodzajowe miało przede wszystkim przekaz moralizatorski. Powyższy przykład ilustruje typowe dla tego okresu dążenie do iluzjonistycznego ukazania świata połączone z określonym systemem symboli. Nic nie znajduje się tu przypadkowo – ukazane po mistrzowsku czaszka, klepsydra jak i kwiaty oraz motyl miały nie tylko zachwycać efektem realności, ale i przypominać o kruchości ziemskiego piękna.

Motyw motyli w biżuterii

Motyl jest jednym z częściej spotykanych motywów w jubilerskim bestiariuszu. Kiedy w pod koniec XVIII wieku na fali romantycznej fascynacji światem natury powrócono do szukania inspiracji wśród wzorów roślinnych i zwierzęcych, na nowo zachwycono się pięknem motyli.

XIX-wieczne brosze

Największa popularność biżuterii z tym motywem przypada na koniec XIX oraz początek XX wieku, a za jej powszechność odpowiadał styl Art Nouveau.

Sztuka secesyjna chętnie sięgała do bogactwa i różnorodności kształtów jakie oferowało królestwo owadów. Motyle, podobnie jak ważki, pszczoły, a nawet muchy, stały się jednym z czołowych motywów wykorzystywanych w XIX-wiecznej biżuterii. W szczególności dotyczyło to broszek, którym chętnie nadawano kształt owadów. Często były kunsztownie zdobione emalią ażurową zwaną pliqueàjour. Zastosowanie tej techniki umożliwiało uzyskanie naturalistycznego efektu przezroczystości skrzydeł ważek i motyli.

W drugiej połowie XIX wieku brosze z motywem motyla były niezwykle istotnym elementem biżuteryjnych kolekcji zamożnych i wysoko postawionych kobiet. Część z tych wyrobów była tworzona w całości z diamentów.

Posiadaczką takiej imponującej diamentowej broszki była Aleksandra Duńska, królowa Wielkiej Brytanii, żona Edwarda VII. Aleksandra otrzymała ją w 1888 roku jako prezent z okazji 25 rocznicy ślubu. Wyprodukowany w Wielkiej Brytanii klejnot liczył prawie cztery cale szerokości. Jego skrzydła składały się z diamentów w starym szlifie oprawionych w srebro ze złotymi detalami i łącznie miały 46,78 karata. Broszka księżniczki Aleksandry, podobnie jak inne tego typu obiekty, została umieszczona na sprężynce, zwanej en tremblant, co nadawało życia i lekkości biżuteryjnemu motylowi.

XIX-wieczny portret Aleksandry Duńskiej w biżuterii z pereł i diamentów. Pod jej prawym obojczykiem znajduje się diamentowa motyla brosza. Nie jest to jedyny animalistyczny motyw – na lewej ręce księżniczki dostrzec można złotą bransoletę w formie węża; źródło: M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020.

W przeciwieństwie do diamentowych brosz, których monochromatyczny charakter nie oddawał barwności z jakiej słyną motyle, przełom XIX i XX wieku przyniósł więcej koloru i realizmu przedstawieniom owadów dzięki powszechnemu stosowaniu emalii i kamieni ozdobnych.


Brosza w formie motyla, Szwecja, Stockholm 1919, srebro złocone, emalia na giloszu. Dostępna w ofercie KAREA Gemstone Space

XX wiek

Na początku  XX wieku motyle jako motywy w biżuterii zostały niejako „zahibernowane”. Nastała era art déco, której geometryczne tendencje zdominowały ówczesne wzornictwo. Jednak już od lat 30. zaczęły na nowo pojawiać się w świecie jubilerstwa. Niezmienne były to broszki, wysadzane przeróżnymi rodzajami kolorowych kamieni: od szafirów, turmalinów czy ametystów przez cytryny i szmaragdy, aż po rubiny. Ta istna feeria barw najczęściej umieszczana była w oprawie ze złota.


Brosza-motyl, Suzanne Belperron,ok. 1936, wielokolorowe szafiry, turmaliny, beryle, ametysty, emalia, złoto; źródło: M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020.

Jednak dopiero w latach 60. fascynacja motylami powróciła ze zdwojoną siłą. Właściwie każdy wytwórca biżuterii posiadał w tym czasie w swojej kolekcji biżuterię z tym motywem. Temat ten wykorzystywały i stosują do dziś czołowe firmy jubilerskie jak Bulgari, Van Cleef & Arpels czy Tiffany & Co.

Biżuteria z motylami zmieniała swój wygląd zgodnie z ówczesną modą. W samych początkach lat 60.  biżuteria z motylami zyskała niezwykle formalny i wytworny wygląd, z kolei w kolejnych dekadach stała się zdecydowanie bardziej zróżnicowana. Niezwykła forma owada nie tylko inspirowała jubilerów, ale przede wszystkim umożliwiała tworzenie coraz bardziej zindywidualizowanych projektów, zgodnie ze znaczeniem przypisywanym motylowi jako ucieleśnieniu wolności i niezależności.

Współcześnie

Na początku 2000 roku Van Cleef & Arpels nawiązał współpracę z Junichi Hakose – japońskim mistrzem lakiernictwa. W efekcie tej współpracy powstała kolekcja Papillon, składająca się z 17 projektów, każdy w limitowanej liczbie trzydziestu sztuk. Każda z broszek zyskała kształt motyla i została zrobiona ręcznie. Do ich wykonania użyto drewna i lakieru, a także kunsztownie udekorowano materiałami i  kamieniami szlachetnymi.

Brosza w formie motyla „Kikumakie”, Van Cleef & Arpels, Francja 2004; źródło: R. Peltason, Jewerly from nature, London 2010.

Współcześnie motyw motyla pojawia się w biżuterii nie tylko w formie broszek, ale również wisiorków, kolczyków, a nawet – pierścionków.

Wyjątkowe projekty motylkowych pierścionków stworzył Glenn Spiro. Jeden z nich należał do ikony współczesnej popkultury – wokalistki Beyoncé, która następnie przekazała go do Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Zaprojektowany w 2014 roku pierścionek jest przykładem niebywałego kunsztu projektanta. Oglądając go od przodu można odnieść wrażenie, że motyl delikatnie przysiadł na dłoni. W rzeczywistości z tyłu znajdował się pomysłowy system sprężyn umożliwiający tytanowym skrzydełkom delikatne „trzepotanie” wraz z ruchem ręki użytkownika. Podczas ruchu zielone tsavoryty i diamenty intensywnie się mienią.

Na przestrzeni wieków motyle fascynowały i intrygowały ludzi. Budziły podziw i wyrażały ludzką tęsknotę za wolnością,  lekkością i brakiem ograniczeń. Odbicie tych zainteresowań daje się dostrzec na płaszczyźnie sztuki, w tym – sztuki biżuteryjnej. Jubilerzy prześcigali się w oddaniu wizerunku owada za pomocą kamieni i materiałów szlachetnych, a ich wytwory stały się jednym ze sposobów na zatrzymanie na zawsze ulotnego pięknego motyli.

Bibliografia

  • S. Giles, Biżuteria. Poradnik kolekcjonera, Warszawa 2000. 
  • M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020. 
  • S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie. Zwierzęta w symbolice i interpretacji. Starożytność i średniowiecze, Warszawa 2002. 
  • R. Peltason, Jewerly from nature, London 2010.