Wpisy

Wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami. Wszyscy nie możemy się jej doczekać, dlatego dziś z okazji pierwszego dnia meteorologicznej wiosny przyjrzymy się bliżej jednemu z wdzięczniejszych symboli tej  pory roku.

Witold Pruszkowski, Wiosna, 1887, Lwowska Galeria Sztuki; źródło: domena publiczna
W prezentowanej wyżej kompozycji malarz przedstawił dwie kobiety będące personifikacjami pór roku – wiosnę i ustępującą przed nią zimę. Nadejście wiosny zapowiadają lecące przed nią motylki.

Symbolika motyla

Motyl – eteryczny, delikatny, pełen lekkości. Zachwycająca różnorodność barw i wzorów oraz głębokie znaczenie symboliczne inspirowało twórców wszystkich dziedzin sztuki: od poetów przez malarzy aż po twórców biżuterii.

W tradycji artystycznej przypisywano mu rozmaite treści. Motyl przede wszystkim stanowił symbol odrodzenia, przemiany i nadziei na lepsze jutro, a także – wolności, miłości i szczęścia. Z kolei sam moment przemiany z nieforemnej poczwarki do zachwycającego zjawiska, jakim jest pełna forma motyla – imago, jawił się jako uniwersalna metafora ludzkiego dążenia do doskonałości. 

Lekkość bytu

Niezwykła metamorfoza jakiej doświadcza motyl w ciągu swojego życia budziła skojarzenia ze sferą duchową – transcendentną. Starożytni Grecy pod jego postacią wyobrażali sobie ludzką duszę, która w procesie śmierci, niczym motyl, wyzwala się ze stadium poczwarki, oznaczającej cielesą powłokę i staje się wolna i lekka – nieśmiertelna. Dlatego motyle lub ćmy fruwające nad grobami uważano za personifikacje ludzkich dusz.

Motyl był również łączony z bohaterką jednego z mitów – Psyche, której imię oznaczać mogło zarówno duszę jak i motyla. Jej atrybutem był właśnie ten owad i często ukazywana jest w sztuce z motylimi skrzydłami. Powiązanie tego subtelnego stworzenia z wybranką Erosa, zaowocowało stopniową zmianą znaczenia zwierzęcia. Zamiast śmierci i zmartwychwstania pojawia się kontekst miłosny.

Antonio Canova, Amor i Psyche, 1808; źródło: domena publiczna


Motyl, którego trzymają w rękach Amor i Psyche, symbolizuje wędrówkę duszy ludzkiej spragnionej miłości. Dopełnia tym samym historię mitologicznej pary.

Chrześcijaństwo częściowe zaadaptowało znaczenie motyla w kontekście nieśmiertelności. Choć motyl w czasach średniowiecza mógł oznaczać niestałość, lekkomyślność, ulotność piękna, a nawet wcielenie demonów, wielu Ojców Kościoła podkreślało związaną z nim symbolikę zmartwychwstania. Dobrze oddaje to maksyma: vita mutatur, non tollitur – „życie się zmienia, ale nie kończy”.

Memento mori

Oprócz tej pozytywnej wymowy motyl stanowił ważny symbol wanitatywny. Z tego też powodu efemeryczne piękno i krótkie życie ilustrowały nieuniknione przemijanie i niedoskonałość spraw doczesnych. Motyle przedstawiane w kontekście Vanitas będą częstym elementem XVII-wiecznych martwych natur.

Maria van Oosterwijck, Vanitas, 1668, Kunsthistorisches Museum; źródło: domena publiczna

XVII-wieczne holenderskie malarstwo rodzajowe miało przede wszystkim przekaz moralizatorski. Powyższy przykład ilustruje typowe dla tego okresu dążenie do iluzjonistycznego ukazania świata połączone z określonym systemem symboli. Nic nie znajduje się tu przypadkowo – ukazane po mistrzowsku czaszka, klepsydra jak i kwiaty oraz motyl miały nie tylko zachwycać efektem realności, ale i przypominać o kruchości ziemskiego piękna.

Motyw motyli w biżuterii

Motyl jest jednym z częściej spotykanych motywów w jubilerskim bestiariuszu. Kiedy w pod koniec XVIII wieku na fali romantycznej fascynacji światem natury powrócono do szukania inspiracji wśród wzorów roślinnych i zwierzęcych, na nowo zachwycono się pięknem motyli.

XIX-wieczne brosze

Największa popularność biżuterii z tym motywem przypada na koniec XIX oraz początek XX wieku, a za jej powszechność odpowiadał styl Art Nouveau.

Sztuka secesyjna chętnie sięgała do bogactwa i różnorodności kształtów jakie oferowało królestwo owadów. Motyle, podobnie jak ważki, pszczoły, a nawet muchy, stały się jednym z czołowych motywów wykorzystywanych w XIX-wiecznej biżuterii. W szczególności dotyczyło to broszek, którym chętnie nadawano kształt owadów. Często były kunsztownie zdobione emalią ażurową zwaną pliqueàjour. Zastosowanie tej techniki umożliwiało uzyskanie naturalistycznego efektu przezroczystości skrzydeł ważek i motyli.

W drugiej połowie XIX wieku brosze z motywem motyla były niezwykle istotnym elementem biżuteryjnych kolekcji zamożnych i wysoko postawionych kobiet. Część z tych wyrobów była tworzona w całości z diamentów.

Posiadaczką takiej imponującej diamentowej broszki była Aleksandra Duńska, królowa Wielkiej Brytanii, żona Edwarda VII. Aleksandra otrzymała ją w 1888 roku jako prezent z okazji 25 rocznicy ślubu. Wyprodukowany w Wielkiej Brytanii klejnot liczył prawie cztery cale szerokości. Jego skrzydła składały się z diamentów w starym szlifie oprawionych w srebro ze złotymi detalami i łącznie miały 46,78 karata. Broszka księżniczki Aleksandry, podobnie jak inne tego typu obiekty, została umieszczona na sprężynce, zwanej en tremblant, co nadawało życia i lekkości biżuteryjnemu motylowi.

XIX-wieczny portret Aleksandry Duńskiej w biżuterii z pereł i diamentów. Pod jej prawym obojczykiem znajduje się diamentowa motyla brosza. Nie jest to jedyny animalistyczny motyw – na lewej ręce księżniczki dostrzec można złotą bransoletę w formie węża; źródło: M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020.

W przeciwieństwie do diamentowych brosz, których monochromatyczny charakter nie oddawał barwności z jakiej słyną motyle, przełom XIX i XX wieku przyniósł więcej koloru i realizmu przedstawieniom owadów dzięki powszechnemu stosowaniu emalii i kamieni ozdobnych.


Brosza w formie motyla, Szwecja, Stockholm 1919, srebro złocone, emalia na giloszu. Dostępna w ofercie KAREA Gemstone Space

XX wiek

Na początku  XX wieku motyle jako motywy w biżuterii zostały niejako „zahibernowane”. Nastała era art déco, której geometryczne tendencje zdominowały ówczesne wzornictwo. Jednak już od lat 30. zaczęły na nowo pojawiać się w świecie jubilerstwa. Niezmienne były to broszki, wysadzane przeróżnymi rodzajami kolorowych kamieni: od szafirów, turmalinów czy ametystów przez cytryny i szmaragdy, aż po rubiny. Ta istna feeria barw najczęściej umieszczana była w oprawie ze złota.


Brosza-motyl, Suzanne Belperron,ok. 1936, wielokolorowe szafiry, turmaliny, beryle, ametysty, emalia, złoto; źródło: M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020.

Jednak dopiero w latach 60. fascynacja motylami powróciła ze zdwojoną siłą. Właściwie każdy wytwórca biżuterii posiadał w tym czasie w swojej kolekcji biżuterię z tym motywem. Temat ten wykorzystywały i stosują do dziś czołowe firmy jubilerskie jak Bulgari, Van Cleef & Arpels czy Tiffany & Co.

Biżuteria z motylami zmieniała swój wygląd zgodnie z ówczesną modą. W samych początkach lat 60.  biżuteria z motylami zyskała niezwykle formalny i wytworny wygląd, z kolei w kolejnych dekadach stała się zdecydowanie bardziej zróżnicowana. Niezwykła forma owada nie tylko inspirowała jubilerów, ale przede wszystkim umożliwiała tworzenie coraz bardziej zindywidualizowanych projektów, zgodnie ze znaczeniem przypisywanym motylowi jako ucieleśnieniu wolności i niezależności.

Współcześnie

Na początku 2000 roku Van Cleef & Arpels nawiązał współpracę z Junichi Hakose – japońskim mistrzem lakiernictwa. W efekcie tej współpracy powstała kolekcja Papillon, składająca się z 17 projektów, każdy w limitowanej liczbie trzydziestu sztuk. Każda z broszek zyskała kształt motyla i została zrobiona ręcznie. Do ich wykonania użyto drewna i lakieru, a także kunsztownie udekorowano materiałami i  kamieniami szlachetnymi.

Brosza w formie motyla „Kikumakie”, Van Cleef & Arpels, Francja 2004; źródło: R. Peltason, Jewerly from nature, London 2010.

Współcześnie motyw motyla pojawia się w biżuterii nie tylko w formie broszek, ale również wisiorków, kolczyków, a nawet – pierścionków.

Wyjątkowe projekty motylkowych pierścionków stworzył Glenn Spiro. Jeden z nich należał do ikony współczesnej popkultury – wokalistki Beyoncé, która następnie przekazała go do Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Zaprojektowany w 2014 roku pierścionek jest przykładem niebywałego kunsztu projektanta. Oglądając go od przodu można odnieść wrażenie, że motyl delikatnie przysiadł na dłoni. W rzeczywistości z tyłu znajdował się pomysłowy system sprężyn umożliwiający tytanowym skrzydełkom delikatne „trzepotanie” wraz z ruchem ręki użytkownika. Podczas ruchu zielone tsavoryty i diamenty intensywnie się mienią.

Na przestrzeni wieków motyle fascynowały i intrygowały ludzi. Budziły podziw i wyrażały ludzką tęsknotę za wolnością,  lekkością i brakiem ograniczeń. Odbicie tych zainteresowań daje się dostrzec na płaszczyźnie sztuki, w tym – sztuki biżuteryjnej. Jubilerzy prześcigali się w oddaniu wizerunku owada za pomocą kamieni i materiałów szlachetnych, a ich wytwory stały się jednym ze sposobów na zatrzymanie na zawsze ulotnego pięknego motyli.

Bibliografia

  • S. Giles, Biżuteria. Poradnik kolekcjonera, Warszawa 2000. 
  • M. Fasel, Beautiful Creatures. Jewelry Inspired by the Animal Kingdom, New York 2020. 
  • S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie. Zwierzęta w symbolice i interpretacji. Starożytność i średniowiecze, Warszawa 2002. 
  • R. Peltason, Jewerly from nature, London 2010.